Po okolo 1,5 godziny spedzonej w samolocie czeka nas pierwsza przesiadka - pada na Guayaquil, najwieksze miasto w Ekwadorze - okolo 3 mln mieszkancow. Z samolotu widzimy Pacyfik, liczne kurorty i wspaniale wiezowce (niestaty zabraklonam w czasie naszej podrozy czau zeby tam dotrzec). Na lotnichu w tym nadoceanicznym miescie - kurorcie spedzamy 2 godziny, i o 20 wsiadamy spowrotem do naszego Airbusa, z okolo 150 osobami dodatkowo zabranymi z Guayaquil. I znowu startowanie samolotem, i tak bedzie jeszcze kilka razy...